Sojusz PRW.
Witam na forum sojuszu Pospolita Rzecz Wsześwietna...
FAQ
Szukaj
Rejestracja
Profil
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Sojusz PRW. Strona Główna
->
Starcia tytanów - raporty wojenne
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Gra Ogame.pl
----------------
Zasady gry
Błedy w grze
Jak grać?
Handel
Nasz sojusz (PRW)
Wojny
Tłumaczenia
Kto was atakował ?
Zdrajcy sojuszu
Ukarani
Czarna lista
Przyjaciele
Szpiegostwo
Galeria sławy
----------------
Starcia tytanów - raporty wojenne
Inne
----------------
Wasze rozmowy
Top Secret - tylko dla moderatorów
----------------
Rada sojuszu
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Lukasz82
Wysłany: Czw 23:48, 20 Paź 2005
Temat postu:
...... ........ ........
no nie wiem co mam powiedziec....
chcialoby sie wyslac flote nawet na samobojcza misje.....ale to nic nie da...i wlasnie ta bezsilnosc moze najbardziej dobija
moze przyjdzie taki dzien ze ktos z nas bedzie w stanie odpowiedziec na tak bezczelny atak na Vanje czy wczesniej na raste ...moze przyjdzie taki dzien....
teraz zas moge tylko patrzec na liczby - przeciez tak przeogromne - i czytac opowiadanie ....
skadinad chyba twoje najlepsze vanju
pozdrawiam
ps. mimo wszystko gratki za moonka
czekalas tak dlugo ale chyba niegdy nie spodziewalas sie ze go dostaniesz w takich okolicznosciach natury
i przedewszystkim szybkiej odbudowy
Rasta
Wysłany: Czw 20:37, 20 Paź 2005
Temat postu:
...
brak mi slow, liczby gigantyczne..., jak przystalo na Top10.
Ksiezyc tez musi byc gigantyczny.
Opowiadanie, az ciarki po plecach przechodza.
Jak juz Ci Vanju pisalem, podziwiam spokoj z jakim przyjelas ta "niemila" nowine.
...I w koncu za 15 razem sie udalo
Mam nadzieje ze teraz z moon'kiem ruszysz z nowa sila pod gore
Vanja
Wysłany: Czw 19:20, 20 Paź 2005
Temat postu: DARKSHADOW(Fris) [Templars] vs Vanja [PRW/SPARTA]576% + Moon
Budził się świt, jednak królestwo pogrążone było jeszcze w ciemności. Gęsta mgła z rozmachem oblekła wzniesienie na którym wybudowano pałac czyniąc wrażenie, że jest on nierzeczywisty jak gdyby unosił się w chmurach.
Królowej zdecydowanie nie uśmiechało się wstawać. Zmęczenie Vanji było przeogromne. Ostatni okres nie należał do łatwych...masa obowiązków, problemów wszelkiego rodzaju tak osobistych jak i ogólnej materii. Najpierw zamieszanie w życiu Królowej poczynił pewien młodzian w Batmobilu, po tym krótkim acz burzliwym okresie zostały jeno ślady w postaci narcystycznych obrazów na ścianach i wszechobecnie się pojawiającego motywu nietoperzych skrzydeł na większości zamkowych sprzętów.
(cium) Potem przyszła fala obowiązków i zmartwień, które pochłaniały każdą wolną chwilę
Przemagając zmęczenie i niewyspanie Królowa opuściła komnatę. Obowiązki wzywały. Każdy krok głucho odbijał się po korytarzach, przedziwna cisza panowała w królestwie. Amakir cicho parsknął na widok Vanji, zwierzę kręciło się niespokojnie.
- Cśśś, w porządku. Chodź.
Wraz z eskortą pojechali konno w kierunku koszar. Zdziwieni zatrzymali się w pobliżu wzgórza za którym rozłożony był obóz. Zwykle już z dużo większej odległości słyszeć się dawał obozowy gwar – rozmowy, brzęki naczyń, chrzęst zbroi i rżenie koni. Dzisiaj jednak było inaczej. Królewskie konie znowuż poczęły chrapać niespokojnie. Coś się musiało przydarzyć… Młoda Królowa zeskoczyła na ziemię, za jej przykładem poszło pozostałych 5 osób towarzyszących jej tego poranka. Vanja wspięła się na wzgórze. Jej oczom pokazał się zatrważający widok…
Pola koszar usiane były gęsto trupami ludzi i zwierząt, zniszczona zbroja leżała porozrzucana, połamane kopie i miecze, pogięte tarcze z godłem królestwa. Namioty w strzępach okrywały część terenu, a wszystko niczym całunem oblekała mgła. Jednak ponad tym wszystkim furkotała chorągiew zatknięta w ziemię na długim drzewcu…widniał na niej ogromny krzyż.
- Zakon…-szepnął z trwogą jeden z dowódców.
Jeden z nich ostrożnie zsunął się po zboczu i zbadał najbliższe ciało.
- Jeszcze ciepłe. To wydarzyło się bardzo niedawno. Nie dłużej niż pół godziny temu..
Vanja milczała. W jej oczach odbijał się przepojony grozą widok, jednak lęk był obcy jej sercu. Uśmiechnęła się w duchu. „A więc jednak. Polowanie zwieńczone sukcesem.” Spokój Królowej zadziwił mężczyzn. Znana bynajmniej nie z anielskiego usposobienia Królowa powinna w takiej chwili zachowywać się niekoniecznie jak dama. Gdy wpadała w furię lepiej było nie znajdować się w pobliżu
Dzisiejsze zachowanie stanowiło niezwykłą anomalię.
Powrócili do zamku, Vanja pokierowała sprawnym rozporządzeniem resztek wojsk. Należało jak najszybciej zająć się ciałami poległych, ze względu na rabusiów. Potem zamyślona zamknęła się w Głównej Komnacie. Poddani zdumieni wpatrywali się w swe twarze, ale nikt nie śmiał jej przeszkodzić. Królowa rozesłała też gońców do sojuszników z informacją o pogromie. Potem zatopiła się w księgach.
Kolejne godziny upływały w spokoju aż do drzwi Komnaty zastukał dworzanin.
Vanja niechętnie uniosła wzrok znad książki.. Młody jeszcze pachołek niepewnie nacisnął na klamkę i przekroczył próg dwuskrzydłowych drzwi. Niezdecydowany miętosił rękaw swojego stroju.
- Słucham. O co chodzi? – Spokojnie zapytała Vanja.
Kolejne niepewne chrząknięcie. Nerwowe przeczesanie włosów. W końcu jednak odważył się z siebie wydusić:
- Wasza Królewska Mość przybył posłaniec… - Królowa zmarszczyła brwi, a dworzanin szybko dokończył - z zakonu… .
- Czego szuka? – Vanji nie spodobało się to nieoczekiwane poselstwo.- A zresztą wprowadź go tutaj.
Dworzanin szybko zniknął po chwili w drzwiach ukazała się postać w krzyżowej kapocie. Królowa mierzyła wzrokiem przybysza. Lecz nie odezwała się ni słowem. Czekała.
- Przybywam od mego Pana, byłego Wielkiego Mistrza Krzyżackiego Darkshadow’a alias Frisa pana na…
- Chyba możemy pominąć uprzejmości. – przerwała mu Królowa.
- Rozumiem. Przejdę zatem do meritum.. Mój Pan przysyła mnie do WKM by powiedzieć iże jego atak na Wasze wojska nie był spowodowany żadną osobistą urazą lecz zaistniał w wyniku prowadzonej przez sprzymierzone państwa wojny. Żeby dać temu wyraz zaprasza Królową Vanję do swego zamku by przedyskutować tą sprawę..
Posłaniec jeszcze nie zdążył wypowiedzieć tych słów do końca gdy na twarzy Królowej zaczął się pokazywać grymas złości. Uczucia musiały być tak wyraźne, że posłaniec naprędce mamrocząc jakieś uprzejme pożegnanie w tempie błyskawicznym opuścił zamek. Wtedy Królowa wybuchła… Trzasnęła pięścią w stół, wiekowy mebel nie wytrzymał takiej dozy przemocy i wyraźnie ucierpiał. Potem zerwała się z fotela i nerwowo krążąc po komnacie wymachiwała rękoma, mamrotała pod nosem jakieś przekleństwa ( a kto wie czy i nie jakie klątwy bowiem mało kto wiedział, że Królowa była adeptką pewnej szkoły magicznej), w końcu zaczęła również wykrzykiwać co wymyślniejsze epitety pod adresem Frisa.
- Co za bezczelny typ!
- Wojsko całe zniszczone i to nie było nic prywatnego.
- Ale prosić mnie jeszcze na spotkanie to już szczyt! Czego on ode mnie oczekuje?! Że będę się przed nim płaszczyć? Niedoczekanie.
Emocje jednak stopniowo opadały. W końcu Vanja uśmiechnęła się do siebie.
- Chce audiencji. Proszę bardzo :]
Zgromadzona za drzwiami służba z niejaką ulgą przyjęła atak wściekłości, zatem wszystko jest w porządku, a martwili się że z Królową dzieje się coś niedobrego. Drzwi z rozmachem się otworzyły podbijając oko jednemu z kuchcików. Królowa rozejrzała się po zaskoczonych twarzach twarzach i słodkim głosem powiedziała:
- Proszę wysłać posłańca do Imć Frisa. Niech oczekuje gościa.
I pozostawiając służbę w zdumieniu wróciła do przerwanej lektury…
Agresor DARKSHADOW
Broń: 110% Tarcza: 110% Osłona: 110%
Typ M.mysliw. D.mysliw. Krazownik St.wojen.
Il. 17491 1 610 3630
Obrońca Vanja
Broń: 110% Tarcza: 110% Osłona: 110%
Typ D.transp. M.mysliw. Krazownik St.wojen. Recykler. So.szpieg. Bombowiec Sat.slon. Wyrz.rak L.laser Gauss Plazma M.powloka D.powloka
Il. 126 12536 150 1487 853 54 5 5 317 610 30 1 1 1
Masakra wojsk....
Agresor DARKSHADOW
Typ M.mysliw. D.mysliw. Krazownik St.wojen.
Il. 10365 1 504 3604
Obrońca Vanja
Zniszcz
Agresor wygrał bitwę!
Przejął
84352 metalu, 51009 kryształu i 429732 deuteru
Agresor stracił łącznie 32926000 jednostek.
Obrońca stracił łącznie 162137000 jednostek.
Na tych współrzędnych leża teraz 40248600 metalu i 17333100 kryształu.
Szanse powstania księżyca wynoszą 20 % (ok.
576%
)
Olbrzymie ilości wolnych metali i kryształów przyciągają się do siebie i formują satelity wokół planety.
216 Wyrzutnia rakiet, 372 Lekkie działo laserowe, 20 Działo Gaussa, 0 Wyrzutnia plazmy, 1 Mała powłoka ochronna, 1 Duża powłoka ochronna dali się naprawiać się.
[/b]
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Arthur Theme
Regulamin